Jesień na polu | Blog Sklepfarmera.pl

Liście na drzewach stopniowo zmieniają kolory, co oznacza że rzepak wszedł w fazę regulacji i jest gotowy na zabieg ochronny przeciwko suchej zgniliźnie.

Sucha zgnilizna – zwalczanie jesienne

Standardowo zabieg przeprowadza się w fazie od 2. do 4. liścia rzepaku, najlepiej wykorzystując do tego Toprex 375 SC lub zamiennie preparaty: Tilmor 240 EC, Caryx 240 SL, Sirena 60 EC albo Tebu 250 EW. W fazie do 6. liścia warto wykorzystać do tego celu mieszaninami wymienionych środków. Aby jak najlepiej przygotować rzepak do zimowania, do tego zabiegu koniecznie dodaje się również składniki takie jak: bor, potas oraz mikroelementy.

Patrząc z perspektywy kilku minionych lat, można zauważyć, że po długiej i ciepłej jesieni oraz praktycznym braku mroźnej zimy, wraz z początkiem marca rzepak bywa bardzo mocno zainfekowany przez suchą zgniliznę.

Sucha zgnilizna w rzepaku – dlaczego tak się dzieje?

Na niektórych polach uprawnych rzepak przychodzi co 2-3 lata. Koncentracja uprawy rzepaku jest bardzo duża, a co za tym idzie, zwiększeniu ulega również i koncentracja zarodników – szczególnie Phomy.

Zwykle, standardowy zabieg wykonujemy na początku października, a najpóźniej w drugiej dekadzie miesiąca. Warto pamiętać, że w sprzyjających warunkach najlepsze fungicydy działają przez 4 do 6 tygodni. Tymczasem sucha zgnilizna potrafi rozwijać się już w temperaturze 4°C. Dlatego też infekcja może nastąpić zaraz po okresie ochronnym, zapewnionym przez pierwszy zabieg fungicydowy. W takich warunkach należałoby powtórzyć zabieg fungicydem o długim okresie działania i ograniczonym oddziaływaniu regulacyjnym – jeszcze w listopadzie.

Jeśli temperatury będą utrzymywać powyżej 10°C, to zabieg można bez przeszkód wykonać dowolnym preparatem zarejestrowanym do przeprowadzenia ochrony rzepaku. Z kolei gdy temperatury spadają poniżej 8°C, wówczas należy sięgnąć po Prochloraz.